sobota, 9 lutego 2013

Od Brian'a

Szedłem przez las.Widocznie się zgubiłem.Wszędzie było tak samo:Zielone,kwitnące drzewa,kolorowe kwiaty.Nie zaprzeczę że było pięknie.Gdy tak szedłem przed siebie do nikąd natknąłem się na wielkie jezioro z czystą wodą.Nie ukrywam-cała ta droga mnie zmęczyła,wiec nie zaszkodzi napić się wody?
Dawno nie czułem smaku wody-była taka czysta i....DOBRA
-Hej-powiedział ktoś za mną
Trochę się nawet przestraszyłem,i powoli się odwróciłem.
-Yhym? Co?-zapytałem gdy zobaczyłem że to tylko jakaś wadera.
-Jestem Miraly,to są tereny mojej watahy-powiedziała
-I co? Pewnie napić się nie mogę?-zapytałem
-Powiem ci wprost: Dołączasz do mojej watahy?-zapytała alfa
-O boże,muszę?-myślałem w duchu.
Ale jednocześnie bardzo chciałem być w watasze bo-ja tak naprawdę nigdzie nie mieszkam.
-Spoko-powiedziałem i poszedłem za waderą
<Miraly,oprowadzisz mnie?>

Wkurzyłam się na cb Brian, zrobię ci wstyd po 1 nie Szłem i poszłem, tylko Szedłem i Poszedłem -,- pamiętaj też o końcówkach "ę" i nie Dołanczasz, tylko dołączasz, na howrse przecież podkreśla jak jest źle.Będę tak robić każdemu, więc miejcie się na baczności z ortografią!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz