-Jestem pewna że tu był! - Powiedziałam pod nosem.
-Mira, i co teraz zrobimy? - Powiedziała zrozpaczona.
-Mam pomysł. - Powiedziałam, nie wiedząc na co się piszę.
-Jaki? - Spytała ocierając łzy.
-Wprowadzę najwyższy stan gotowości.Wojownicy mają być gotowi na walkę w każdej chwili, a strażnicy zmieniać wartę co 2 godziny.Wszyscy, którzy potrafią walczyć, będą w ciągłej gotowości. - Powiedziałam patrząc jej w oczy.
-A ty, Miraly? - Wiedziałam, że o to mnie spyta.
-Ja, wyruszę na łowy. -Powiedziałam, patrząc teraz w ziemię.-Jutro odbędzie się zgromadzenie watahy, na łące.Proszę cię, abyś zebrała wszystkich. - powiedziałam znikając.
<Bel?To dla ciebie się poświęcam>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz