środa, 6 lutego 2013

Od Rebeccki C.D. historii Westa

Razem z Westem świetnie się bawiliśmy. Nagle zaczęło padać. Szybko schowaliśmy się do jakiejś jaskini i próbowałam się osuszyć, gdy West spytał:
-I co teraz?
-A co ma być?-zaśmiałam się.-Przeczekamy tu deszcz.
-A jeśli będzie padał cały dzień? I noc?
-To przesiedzimy tutaj cały dzień i noc.-uśmiechnęłam się.-A żeby nie było nam nudno, może zagramy w jakąś grę?
-Wykluczone są bardzo ruchliwe, nie ma tutaj dużo miejsca-rzekł West rozglądając się po jaskini.
-A może zagramy w zgadywanki?
Przy tej grze było mnóstwo śmiechu, aż usłyszałam dziwne szelesty.
-Ciiii!-uciszyłam towarzysza. West zaczął nasłuchiwać, i chyba też coś usłyszał.
-Jest wielkie, hałaśliwe i chce nas stąd wygonić.-powiedziałam ze strachem.
-Niedźwiedzie!
Zaczęliśmy uciekać, aż West zniknął mi z oczu. Wpadłam w panikę, aż coś pociągnęło mnie za tylną łapę. Zemdlałam.
-----po jakimś czasie-----
Obudziłam się. Siedzieli przy mnie Arisa, Miraly i West.

<West?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz