-A może by tak na chwilę odejść od rodziców? -Spytałam
-Ale mama się będzie martwić... -Ale tak na chwilkę... -I zrobiłam sweeeeeetaśne oczka Alexia się zgodziła i gdy tata ani mama nie patrzyli wymknęłyśmy się. Poszłyśmy w głąb lasu. Ja poszłam przodem a Alexia z tyłu. Szłyśmy gdy nagle usłyszałyśmy ryk. -Co-co to by-było? -Spytała siostra podchodząc do mnie. -Nie-nie wiem... -Trzęsłam się jak osika. Nagle w krzakach coś się poruszyło i zaczęłyśmy krzyczeć przerażone. Zza krzaków wypadł niedźwiedź! Od razu uciekłyśmy ale on nas zaczął gonić! W pewnym momencie przyleciał ....... Silver! Zaczął walczyć z miśkiem. <Silver? Sorki że tak mało...> | |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz