Obserwowałam jakiegoś basiora, którego nie znałam. Spodobał mi się i
tylko z tego powodu jeszcze go nie zaatakowałam. Nagle zauważyłam
Miraly. Podeszła do nowego wilka i o czymś przez chwilę rozmawiali.
Potem Mira odeszła a basior gdzieś pobiegł. Natychmiast ruszyłam za nim.
Czułam się jak szpieg, ale nic nie poradzę, że jestem taka dziwna.
Chciał upolować sarnę. Udało mu się.
-No, no, Akimitsu.-powiedział sam do siebie.
Ach, więc jesteś Akimitsu- pomyślałam. Obserwowałam jak powoli zjadał sarnę i ani się obejrzałam, a sama byłam głodna.
-Cześć. Podzielisz się?-spytałam.
Był przynajmniej zdziwiony. Po chwili wstyd mi się zrobiło, że go
śledziłam. I po co się ujawniłam? Mogłam sobie najnormalniej w świecie
pójść!
-Cześć, siadaj.-powiedział.
No, teraz to ja się zdziwiłam. Chyba, że on się nie zorientował, że
mogłam go szpiegować. Siadłam obok basiora. Udawałam, że nie wiem jak
się nazywa i spytałam go o to.
-Akimitsu, a ty?
-Arisa.-uśmiechnęłam się.
Dzień minął nam przyjemnie. Zauważyłam, która z jaskiń jest jego.
Kolejnego dnia, mimo tego okropnego bólu łapy, poszłam do niego i
zaproponowałam spacer. O dziwo, zgodził się. Nie czułam bólu, choć gdy
już wieczorem wróciłam do jaskini, ból powrócił. Kolejne dni również
upłynęły mi na spotkaniach z Akimim. Ból pozostawał. Pewnego dnia, gdy
razem z Akimitsu leżeliśmy na łące zapytałam go:
-Czy chciałbyś być moim partnerem?
<Akimitsu, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz