Miałam świetny pomysł, ale nie wiem czy Akimi by się na to zgodził.
-Pomyślałam, że możemy iść na jakąś przygodę! - Powiedziałam trochę podniecona.
-Nawet dobry pomysł.....Tylko gdzie pójdziemy i kto zajmie się watahą? - Powiedziała
zamyślona.
-Watahą zajmie się Akimi, bo chyba jest betą tak?Pójdziemy do katakumb! - Powiedziałam
radośnie.-Dotarci zajmie nam pół dnia, a cała przygoda z dwa dni. - Gdy to powiedziałam,
ruszyłyśmy przekazać wszystko Akimi'emu i udałyśmy się na wyprawę.Pożegnałyśmy wszystkich.
-Szłyśmy, szłyśmy i doszłyśmy. - Powiedziałam żartobliwie.Ukazały nam się wielkie katakumby.
Usłyszałam jakiś szmer i głosy.Odrazu przyjęłam bojową pozycję, a Isa zrobiła to samo.Podchodziłyśmy
do celu coraz bliżej, aż w końcu zobaczyłam wyraźną postać.To była ta szamanka, która nauczyła
mnie fachu!
-Meli! - Krzyknęłam radośnie.gdy mnie zobaczyła zawołała:
-Mira!Tak się ciesze, że sie spotkałyśmy! - Jej głos był jak zawsze miły.Zobaczyłam że za nią
stoi jakaś wadera.
-Och, przepraszam to jest Kimiko - Powiedziała, a wadera wyciągnęła do mnie i do Isy łapę.
Od razu się przywitałyśmy.
-To jest Arisa. - Powiedziałam uśmiechając się.Od razu podała im łapę i wszystkie się już znałyśmy.
-A tak ogólnie, co tu robisz Meli? - Spytałam zaciekawiona.
-Poszukujemy szczeniaka z naszej watahy, a wy? - Spytała trochę smutnym głosem.
-My wybieramy się na przygodę i pomyslałam od razu że możemy wam pomóc, bo to dobiero
będzie coś! - Powiedziałam, puszczając jej oko.Arisa szturchneła mnie i spytała na ucho:
<Arisa, o co chodzi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz