Szłam przez prawie 8 dni sama, wygłodzona...Prowadził mnie księżyc w
nocy. Ufałam pełni i szłam w jego kierunku. Wokół mnie szare drzewa..ale
2 dni później doszłam do pięknej doliny. Rosną tu zielone drzewa,
zielona trawa..w powietrzu unosi się zapach kwiatów. Nagle, pierwszy raz
w moim życiu natknęłam się na wilka! Prawdziwego wilka! To była chyba
alfa watahy. Zaczęłam z nią rozmawiać:
-Co tu robisz?
-Witaj jestem Moon i myślałam że mogłabym dołączyć tu.
-No pewnie.
-Serio? Dziękuje!
-Nie ma za co..
Alfa odeszła a ja rozglądałam się. W oddali zobaczyłam jeszcze jednego wilka...był to basior...
<może jakiś basior dokończyć?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz