Pewnego razu szłam sobie laskiem, gdy zobaczyłam pięknego basiora. Podeszłam bliżej i zobaczyłam piękną polanę. Po chwili:
-Kim jesteś?-zapytał nieznajomy.
-A ja jestem Rebecca a ty?
-Ja jestem West-odpowiedział.
-Może się przejdziemy?-zaproponowałam.
-No, niech będzie.-powiedział.
Szliśmy sobie laskiem, gdy zobaczyliśmy wodę i zaczęliśmy się do niej
ścigać. Ja byłam pierwsza, ale West wywalił mnie do wody i zmieniłam
się. On zdziwił się i popatrzył się na mnie.
-Cze....mu się zmieniłaś?zapytał.
-Robię się niebieska, gdy dotknę wody, a brązowa jak stąpam po ziemi.
-Aha, ładnie Ci w niebieskim.-powiedział.
-Dzięki.
Poszliśmy sobie na polowanie i upolowaliśmy sarenkę. I zobaczyliśmy coś.
(West, co to było?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz