-Jesteśmy parą!-krzyknęłam, a przyjaciółka rzuciła mi się na szyję.
-Gratulacje!-zawołała-Dostaniecie wspólną, większą jaskinię.
Zaprowadziła nas do naszego nowego "mieszkanka".
-Życie jest piękne.-szepnęłam, gdy Mira wyszła.
-Tak. A ja mam zamiar z tego korzystać.-powiedział Akimi i zaczęliśmy się całować itp. xD. Po południu, gdy leżałam wtulona w niego, zaburczało mu głośno w brzuchu. Zaczęliśmy się śmiać.
-Może pójdziemy na polowanie?-zaproponowałam.-Twój brzuch by się ucieszył.-uśmiechnęłam się.
-Idziemy.-zaśmiał się mój ukochany.
Polowanie było krótkie, bo Akimi szybko upolował sarnę, a ja dwa zające. Usiedliśmy na polanie i zaczęliśmy naszą ucztę.
-Poczekaj!-zawołał basior i pobiegł gdzieś. Po kilku minutach wrócił z uśmiechem na twarzy i bukietem kwiatów w łapie.
-To dla Ciebie, kochanie.-powiedział, a ja przytuliłam i pocałowałam go w nagrodę. Potem zaczęliśmy jeść. Gdy wracaliśmy do domu był już wieczór. Postanowiłam odwiedzić Mirę.
-Kochanie,poczekaj na mnie. Wpadnę na pół godzinki do Miraly.
-OK-powiedział Akimitsu i położył się.
Gdy weszłam cicho do jaskini alfy, zastałam ją ... płacząca. Była tyłem i mnie nie zauważyła.
-Cześć, Miraly.-powiedziałam szeptem.
<Miraly, czemu płakałaś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz