niedziela, 20 stycznia 2013

Od Miraly C.D. historii Remusa

Gdy byłam na łące i rozmyślałam o sprawie ojca Adreoo, nagle usłyszałam jakieś śmiechy i gdy się odwróciłam zobaczyłam Remusa z dziećmi.
-Miraly, mam taką prośbę... - Zaczął Remus.
-A dokładniej jaką? - Spytałam się spokojnie.
-Pokarzesz nam czym się zajmujesz?! - Powiedziały zgodnym chórem dzieciaki.Były tak słodkie że nie mogłam odmówić.
-Oczywiście. - Powiedziałam uśmiechając się.Gdy szczeniaczki to usłyszały były szczęśliwe.Zauważyłam że nie ma z nimi Johna, a Adreoo gdzieś zniknął.Wyrwałam się z zamyślenia i zaczęłam tłumaczyć im wszystko i na czym polega stanowisko Alfy.Siedzieliśmy tak aż do południa, a dzieciaki nie były w ogóle znudzone.
-I na tym koniec drogie szczeniaki. - Powiedziałam uśmiechając się i dodałam. -Macie jeszcze dużo rzeczy do poznania.
-Dziękuje ci Miraly, że poświęciłaś im aż tyle czasu - Powiedział wdzięcznym głosem Remus.
-Nie ma za co, a tak po za tematem.Gdzie są Adreoo i John? - Spytałam trochę zaniepokojona, bo nie było ich pół dnia.
-Poszli w kierunek lasu. - Powiedział basior odchodząc.Zaniepokoiłam się więc poszłam w kierunek wskazany przez niego.Chodziłam i wołałam:
-Adreoo!!John!! - Ale nie odpowiadali.Zobaczyłam że są na polanie.Ucieszyłam się, ale zauważyłam że mają  przerażone miny.Gdy wyszłam zza krzaków dostrzegłam że przed nimi stoi wielki gryzzly.
-Biegnijcie w kierunek polany!Nie odwracajcie się i nie stawajcie! - Powiedziałam przerażona.Zrobili jak kazałam, a ja rzuciłam się na tego niedźwiedzia.Walka była zacięta, ale miałam mało siły, gdyż nie spałam całą noc.Byłam przerażona, i nawet nie zauważyłam kiedy podniósł łapę.Czułam tylko ból, zapach krwi i czyjś krzyk.Wszystko było za mgłą.Powieki były tak ciężkie, że je zamknęłam.I nastała ciemność.Tylko przez ułamek sekundy widziałam 2 wilki, a jeden z nich miał biało-czarną sierść i wołał tak znajomym głosem, a niby tak obcym.
-Miraly, trzymaj się!Nie, nie zamykaj oczu!Miraly!! - I nagle straciłam orientację.Słuch zawiódł, zapach, oczy i głos też.Myślałam że to już mój koniec, ale byłam jednocześnie szczęśliwa, że mogłam uratować Adreoo i John'a.

<Biało-czarny wilku(Arisa), dokończ>

Mówię od razu, że nie zamierzam umierać, więc się postaraj Isa, bym otworzyła znów oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz