Leżałam sobie wyciszona, spokojna nad jeziorem. Tylko ja i przyroda...Nagle usłyszałam jakieś wołanie. Z każdą sekundą było głośniejsze, aż w końcu było na tyle wyraźne żebym wiedziała, że ten ktoś woła mnie.Odwróciłam się i zobaczyłam Akimiego, który idzie z jakimś szczeniakiem.
-Akimi, co to za szczeniak? - Spytałam patrząc na małego.
-Isa, znalazłem go w lesie, a przecież mówiłaś że tak bardzo chciałaś mieć szczeniaki. - Mówił błagalnym głosem.Nie wiedziałam co powiedzieć, ale kiedy tak na mnie patrzeli obaj, nie mogłam odmówić.
-Zgoda. -Powiedziałam zrezygnowana. -Mały jak masz na imię? - Dodałam.
-Mam na imię Silver - Powiedział radosnym głosem.A jak nie miałam się nie zgodzić? Akimi by mi tego nie wybaczył.
<Akimi, i co ja mam zrobić?ehh...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz