Chodziłem sobie po lesie, nie wiadomo gdzie i po co. Zamyśliłem się i wpadłem w stertę liści
"No pięknie!" - pomyślałem i wygramoliłem się niezdarnie
Otrzepałem się i szedłem dalej. Gdy tak szedłem zauważyłem jakiegoś basiora. Ciekawski podszedłem bliżej, lecz niestety wilk mnie zauważył.
- Kim jesteś?
- Ja? - rozejrzałem się - Jestem Silver... - spuściłem głowę
- Co tu robisz?
- Szukam nowej mamy i taty, lecz nie mogę znaleźć... A ty kim jesteś?
- Jestem Akimi i należę tutaj
- Tutaj czyli gdzie?
- Głuptasku... Do Watahy Białej Łapy. - uśmiechnął się
- A co to jest?
- To wataha... Moim zdaniem najlepsza...
- Aha... - westchnąłem
- Powiadasz, że szukasz nowej rodziny?
- Tak, i to bardzo
- Hmm... Razem z moją partnerką marzymy o szczeniaku... Może zechciałbyś...
- Och tak! - rzuciłem mu się na szyję
- Hah... Chodź pójdziemy do Ari... Ucieszy się...
<Akimi? Ari?>
"No pięknie!" - pomyślałem i wygramoliłem się niezdarnie
Otrzepałem się i szedłem dalej. Gdy tak szedłem zauważyłem jakiegoś basiora. Ciekawski podszedłem bliżej, lecz niestety wilk mnie zauważył.
- Kim jesteś?
- Ja? - rozejrzałem się - Jestem Silver... - spuściłem głowę
- Co tu robisz?
- Szukam nowej mamy i taty, lecz nie mogę znaleźć... A ty kim jesteś?
- Jestem Akimi i należę tutaj
- Tutaj czyli gdzie?
- Głuptasku... Do Watahy Białej Łapy. - uśmiechnął się
- A co to jest?
- To wataha... Moim zdaniem najlepsza...
- Aha... - westchnąłem
- Powiadasz, że szukasz nowej rodziny?
- Tak, i to bardzo
- Hmm... Razem z moją partnerką marzymy o szczeniaku... Może zechciałbyś...
- Och tak! - rzuciłem mu się na szyję
- Hah... Chodź pójdziemy do Ari... Ucieszy się...
<Akimi? Ari?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz